Może już dość tego plucia kolejarzom w twarz, albo 27 groszy i nie płakać proszę

Pan Prezes pluje nam w twarz, takiego określenia użyłem odpowiadając Prezesowi PKP CARGO S.A. na przedstawioną w dniu 2 lipca propozycję podwyżki wynagrodzeń dla pracowników w niej zatrudnionych. Jak informuje protokół z tego spotkania proponowana przez zarząd PKP CARGO S.A. podwyżka wynagrodzeń opiewała na kwotę 27 groszy za jedną godzinę pracy. Powyższa kwota stanowi iloraz 45 zł podzielony przez 168 godzin w miesiącu. Trzeba przyznać, że drugi co do wielkości przewoźnik w Europie ma gest, pomyślałem wsłuchując się uważnie w monotonne uzasadnienia.

Prezes powiedział, że wyniki finanasowe spółki są dobre, ale jednak nie do końca, dodając że nikt nie jest w stanie przewidzieć co będzie za dwa lub trzy lata. A w ogóle to najlepiej dać pracownikom premię, a o podwyżce pogadać na jesieni. Prezes to człek mądry, dobrze wykształcony i wie co mówi myślę.  „Bankomat” co prawda, ale nie ma przecież ludzi doskonałych. Po co się do cholery wyrywałeś z tym pluciem w twarz, trzeba będzie przepraszać - pomyślałem. Powiedziałem jeszcze kilka zdań uzasadniających żądanie podwyżki wynagrodzeń. Podkreśliłem że w ramach PDO ponad cztery tysiące ludzi odeszło z firmy, a pozostali pracownicy  wykonują teraz zadania na tym samym lub wyższym poziomie w upale i mrozie. Niestety nikogo to nie wzruszyło. Pomyślałem trudno widocznie nie mam racji, a za „plucie” Prezesa przeproszę. Gdy już podnosiłem się z krzesła,  poczułem nagle potężne ukłucie w miejscu gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Pomyślałem, co to do cholery hemoroidy atakują? Ból okropny. Zacząłem analizować. Niby warunki spełniam jazda pociągami, częste spotkania, krótko mówiąc siedzący tryb życia. Myślę dalej, no coś ty tak bez objawów, tak gwałtownie…przecież gwałtownie to tylko... I nagle olśnienie zostałem k...a wydymany. Świadomość tego spotęgowała tylko ból. Ból stał się większy, kiedy uświadomiłem sobie, że dokonano gwałtu zbiorowego na pracownikach spółki Jaki sposobem zapytacie ? Takim, że zarząd spółki PKP CARGO S.A. wypłacił niektórym jej pracownikom dodatkowe wynagrodzenie za zrealizowane cele…w wysokości od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kasę dostali ludzie zajmujący stanowiska od naczelnika działu wzwyż. Trudno zaakceptować, że cele spółki zostały osiągnięte bez zwykłych pracowników. Aż dziw bierze, że kolejarze w PKP CARGO S.A. zrobili się tak spolegliwi i nie słychać jeszcze zbiorowego krzyku słyszalnego w całej Polsce. Post Scriptum W dniu 10 lipca 2015 roku odbył się pierwszy etap procedury sporu zbiorowego, zakończony protokołem rozbieżności .   Argumentacja Zarządu PKP CARGO S.A. była taka sama jak 2 lipca i przypominała retorykę Unii Europejskiej w stosunku do Grecji - jak nie zaciśniecie pasa to wam słońce zamalujemy.   Spisanie protokołu rozbieżności oznacza przejście do fazy mediacji, zakończenie tego etapu upoważnia pracowników do przeprowadzenia strajku. Można go ogłosić po uzyskaniu zgody większości głosujących w referendum pod warunkiem, że w głosowaniu wzięło udział co najmniej 50% pracowników zakładu pracy. Jestem przekonany, że nie zabraknie nam determinacji i odwagi wypowiedzenia się za podjęciem radykalnych kroków w razie braku realizacji naszych żądań.  Może już k...a dość tego plucia kolejarzom w twarz.                                                                                                                                                                                                                                                                                                              Grzegorz Samek